Skarb Holendra - opis komiksu

Strona tytułowa komiksu
Tytuł polski:Skarb Holendra
Tytuł oryginalny:The Dutchman's Secret
Kod historyjki:D 98202
Ilość stron:24
Wydane:marzec 1999
Wydanie w Polsce:Komiksy z Kaczogrodu 1 - Sknerus - Życie i czasy Sknerusa McKwacza
Bohaterowie:Kaczor Donald, Siostrzeńcy, Wujek Sknerus
Opis:


Kod obrazka: XFC AA1999-16
Sknerus usiłuje oderwać plakat, na którym narysowane są znaki prowadzone do kopalni Jacoba Waltza. Udaje mu się to dopiero po posmarowaniu mapy nową warstwą kleju. Kaczki lecą więc w góry Superstition, gdzie Donald płaci pięć dolarów za opowiastkę o tytułowym skarbie i wspomina o kamieniu Peralty, który wykuł na nim mapę, używając znaków. Dzięki Donaldowi, który dzięki swojemu wzrokowi wybiera odpowiednie znaki i Siostrzeńcom udaje się rozszyfrować kod. Ich próby śledzi sprzedawca, który opowiadał historyjkę Donaldowi. Kaczory dwa razy cudem unikają niebezpieczeństwa gdy nagle Donald spada z przepaści zawieszony tylko na linie. Mimo to, prosi siostrzeńców by rozbujali linę. Kaczki odnajdują wreszcie wioskę Anastazi, a w końcu – ich skarb. Linę kradnie jednak nieuczciwy handlarz, chcąc wykupić teren na którym stała wioska (w ten sposób do niego należałby też skarb). Uwięzione kaczory jednak znajdują wyjście i odsłaniają granitowy kamień z napisem po łacinie. Okazało się, że skarb należy do Indian Pima, więc Sknerus musiał zadowolić się znaleźnym.

„Ta historyjka jest sequelem do jednego z moich własnych komiksów (a nie do jakiegoś klasyka Barksa, jak zwykle zakłada mój plan) pod tytułem „Stróż prawa z Pizen Bluff”, który był rozdziałem serii Życie i Czasy Sknerusa McKwacza. Nowa historia jest oparta na mapie, którą Sknerus otrzymał od starego poszukiwacza w 1890r. w „Stróżu prawa…”. Tak naprawdę, jest to raczej "część druga" tej przygody, ponieważ Skarb Holendra rozpoczyna się jakieś 15 minut od ostatniego kadru poprzedniego komiksu. Sknerus próbuje odkleić starą kartkę z albumu, podczas gdy wysyła Siostrzeńców do piwnicznego magazynu w poszukiwaniu kleju, który został użyty przy tworzeniu księgi.

Mogłem wybrać lepszy temat na historyjkę niż zagubioną kopalnię Holendra, gdy tworzyłem historyjki stricte dla Europy, gdy Amerykanie stracili komiksy Disneya parę lat temu [tekst ukazał się w 319 numerze Uncle Scrooge w 2003r., pierwszym po ponad czteroletniej przerwie - przyp. tłum.]. To najsłynniejszy zaginiony skarb Ameryki Północnej, ale prawdopodobnie nie tak dobrze znany Europejczykom. Ale jeśli mowa o europejskich czytelnikach, ten komiks jest szczególny dla Niemców.

Czy nie powinienem napisać, że dla Holendrów? Nie, ponieważ tzw. Holender był w rzeczywistości Niemcem. Wielu Amerykanów nazywało Niemców Holendrami [eng. Dutchmen - przyp. tłum.] w dawnych czasach (mój własny ojciec ciągle nazywa ich "Holendrusami"), prawdopodobnie dlatego że niemieccy imigranci mówili, że są "z Deutschland" nie wiedząc że my grzecznościowo zmieniliśmy nazwę ich kraju na "Germany". Wiec gdy jakiś imigrant twierdził, że pochodzi z "Deutschland", my głupi Amerykanie myśleliśmy że chodzi im o ląd zwany "Dutch" - Niderlandy, Holandię. I tak, najbardziej słynny zaginiony skarb Ameryki powinien być znany jako "Zagubiona Kopalnia Niemca", a komiks powinien być zatytułowany "Skarb Niemca". Ale tak nie wyszło!

Poza tym kąskiem wiedzy, nie mam do powiedzenia nic więcej o tej historii oprócz tego, żebyście je przeczytali i zobaczyli co sądzicie. Moją własną reakcją było stwierdzenie, że wreszcie (lub znowu) poszedłem "za daleko" jeśli chodzi o dokładność historyczną. Ale nadal myślę, że zrobiłem kawal dobrej roboty budując fascynujące i całkowicie możliwe rozwiązanie wiekowej zagadki o Kopalni Holendra - szczegóły są tak autentyczne, że nie wątpiłbym, gdyby paru poszukiwaczy wybrało się i podążało za moimi tezami sprawdzając, czy do czegoś rzeczywiście prowadzą. Każda cząstka legendy o Holendrze i rodzinie Peralta jest w 100% autentyczna, tak samo jak istnienie tajemniczego kamienia, a nawet sekretne hiszpańskie "znaki skarbów", które zaczerpnąłem z bardzo dziwnej starej książki. Symbole wydają się być częścią kamienia, ale razem z innymi nieznaczącymi żłobieniami - może rzeczywiście ta skała została wystawiona, by ukryć drogę do złota? Nawet historia Jezuitów i Ojca Eusobio Francesco Chino jest prawdziwa, a połączenie jakie stworzyłem między nim a Holendrem jest całkowicie możliwe. Może być pięć ludzi na całym świecie, którzy wiedzą tak dużo o legendzie Holendra i historii Meksyku/Arizony, którzy rozpoznaliby te fakty jako autentyczne; z pewnością wszyscy znajdowaliby się w Ameryce, gdzie komiks wreszcie się pojawia!

Więc? Jaki jest sens opierania historii na zupełnie autentycznych szczegółach, które nie zostaną docenione przez żadnego czytelnika? Czy byłaby ona bardziej lub mniej zabawna, gdyby została stworzona z całkowicie fałszywych informacji? Yyy? dobre pytanie! Cóż, z przyjemnością ją stworzyłem, mam nadzieję że kilka czytelników uzna, że jest dobra. Miło jest mieć możliwość napisania artykułu, który przynajmniej potwierdzi autentyczność tej opowieści? Nie mam takiej możliwości w europejskich tygodnikach! (Swoją drogą, ludzie wspinający się na dole strony 22 to ja wraz z żoną! Mamy w zwyczaju biwakować na niezamieszkałych terenach i pewnego razu odbyliśmy wycieczkę po tym regionie - nie w góry Superstition, ale raz wspinaliśmy się przez Wielki Kanion w płn. Arizonie).”

Komiks jest także inspirowany dwoma klasycznymi albumami o poruczniku Mike Blueberry’m: “La Mine de l'Allemand perdu” (“Zaginiona kopalnia Holendra”) (1972) i „Le Spectre aux balles d'or” („Duch ze złotymi nabojami”) (1972) stworzonymi przez Jean-Michel Charliera i Jeana "Moebius" Girauda.

DUCK:
DUCK schowany jest w zagięciach worka z pieniędzmi w lewym dolnym rogu.
Hidden Mickey:Pewien kaktus na stronie 6 (w 9 kadrze) wygląda całkiem podobnie do Myszki Miki. Na stronie 21, w pierwszym kadrze, najniższy z nietoperzy ma głowę Mikiego, a na stronie 23, w szóstym kadrze, miniaturka myszki siedzi przed Donaldem.

najlepsza strona o najlepszym rysowniku!