Pierwsza dziesięciocentówka - opis komiksu

Strona tytułowa komiksu
Tytuł polski:Pierwsza dziesięciocentówka
Tytuł oryginalny:Of Ducks And Dimes And Destinies
Kod historyjki:D 91249
Ilość stron:15
Wydane:czerwiec 1995
Wydanie w Polsce:Kaczor Donald 1995-22
Komiksy z Kaczogrodu 1 - Sknerus - Życie i czasy Sknerusa McKwacza
Komiksy z Kaczogrodu 2010-02 - Życie i czasy $knerusa McKwacza
Bohaterowie:Edgar, Fergus McKwacz, Hortensja McKwacz, Howard Kwakerfeller, Kaczor Donald, Magika De Czar, Matylda McKwacz, Siostrzeńcy, Wujek Sknerus
Opis:


Kod obrazka: XNC AM1992-43
Sknerus przychodzi na kolację do Donalda. Po jego wyrzutach a propos ciągłego wyjadania jedzenia kaczorów, postanawia zapłacić opowieściami z czasów młodości. Siostrzeńcy wybierają historię o pierwszej dziesięciocentówce – ta jednak kończy się szybko, gdyż Sknerus wspomina tylko tym, że zasłabł z męczenia podczas czyszczenia butów kopacza rowów i w ręce znalazł pierwsze dziesięć centów. Tej scenie przygląda się Magika w swojej szklanej kuli, wyraźnie podirytowana tym, że nie może jej zdobyć i przetopić jej do amuletu, który dałby jej dotyk Midasa. Postanawia okraść Sknerusa za czasów młodości, kiedy nie był wystarczająco sprytny – za pomocą świecy czasu przenosi się na godzinę w świat dziesiątych urodzin młodego Sknerusa. Gdy przenosi się do Szkocji, postanawia się przebrać i szukać transportu. Spotyka Howarda Kwakerfellera, który rzuca amerykańskimi monetami do małych dzieci. Gdy znajduje wreszcie dziesięciocentówkę w rękach małej dziewczynki, nie może jej ich odebrać. Ta oddaje ją ojcu, na którego rzuca się Magika, biorąc go za Sknerusa. Kaczor okazuje się ojcem przyszłego bogacza, Fergusem. Czarownica zamierza odkupić monetę, lecz Fergus nie ulega namowom. Odurza więc go bombą dymną i ucieka, lecz głowa rodziny biegnie za nią. Magika kradnie więc powóz Kwakerfellera, lecz McKwacz nie zostaje w tyle – dogania ją i odzyskuje monetę. Fergus przekazuje monetę Burtowi Kopaczowi, który ma zapłacić nią za usługi pucybutowi – młodemu kaczorkowi. Magika zamierza więc przekupić Burta i daje mu dwa szylingi za dziesięciocentówkę. Niestety dla niej, Burt, zamiast zapłacić Sknerusowi szylinga, postanawia przepić oba w pobliskim barze. Czarownica uświadamia sobie, że by mieć pożytek z tej monety, musi ją dać Sknerusowi – wtedy też kończy się czas pobytu w przeszłości. Zapłacenie kaczorkowi nic nie wartą w Szkocji monetą powoduje zaostrzenie jego charakteru i doprowadza go do zdobycia fortuny.

”Na dzisiejszym rynku amerykańskich komiksów z superbohaterami panuje moda na drukowanie numerów zerowych, specjalnie dla kolekcjonerów. Ta historyjka jest zerówką, która jest naprawdę zerem. Kiedy ją napisałem, nie miałem zielonego pojęcia, że po tym nastąpi cała seria o życiu Sknerusa. W tym komiksie po raz pierwszy narysowałem ojca Sknerusa i jego dwie siostry (jak możecie wiedzieć, pochodzące z notatek Barksa). Tutaj także pojawia się scenka ze Sknerusem zarabiającym swoją pierwszą dziesięciocentówkę w 1877 w Glasgow. Trochę później poproszono mnie o zrobienie Życia i Czasów. „Pierwsza dziesięciocentówka” powstała pięć lat temu (w 1991) dla Egmontu, ale ponieważ następna historyjka (pierwszy rozdział ŻiCzSMK) rozgrywała się również w tym przedziale czasowym i też w Glasgow, dlatego redaktorzy opóźnili jej druk aż do 1995.

Nie myślcie że nagle zostałem specjalnie zauroczony w Magice de Czar, ponieważ wykorzystałem ją także w „Skarbach Krezusa”. To samo odnosi się do ludzi, którzy myślą, że jestem fanem opowieści z Jukonu takich jak „Król Klondike” i „Dwa serca w Jukonie”. Komiksy z tymi parami powstawały odpowiednio trzy, trzy i pięć lat wcześniej. Teraz jestem gotowy znów je tworzyć.

Pierwsza dziesięciocentówka wyjaśnia wiele rzeczy, których nie trzeba wyjaśniać, zresztą tak jak reszta serii. W tym przypadku, dlaczego Sknerus zarobił pierwszą dziesięciocentówkę - monetę amerykańską - w Szkocji (oparłem się trochę na historyjce Tony'ego Strobla, gdzie Sknerus zarabia tę monetę jako pucybut. Wydawało mi się, że to świetny zawód dla małego Szkota, więc dlatego wykorzystałem ten niebarksowski fakt).

Nie zaglądałem do tej historyjki od pięciu lat, tj. dopóki nie poproszono mnie o napisanie tego tekstu. Wiem, ze w zeszłym roku opublikowano ją w Europie, ale nie przyglądałem się tamtym wydaniom, ze względu na to, że denerwuje się moją niemożnością czytania w żadnym innym języku niż angielskim (ech, gdybym znał języki mógłbym poczytać te świetne komiksy wydawane we Francji, Włoszech czy Niemczech, czy gdzie indziej, ale nie w Ameryce!). W kilku miejscach się nieźle zakrztusiłem, ponieważ zapomniałem po pół dekadzie o użytych przeze mnie szczegółach. Teraz zauważyłem...

..., że mama Donalda (babcia siostrzeńców) jest na obrazku na ścianie w pierwszym kadrze. A złapaliście nawiązanie do złotej rybki od Barksa?

Wiedziałem, że nie będę mieć powodu do ruszania tego aż do IV rozdziału, ale ten bogaty Amerykanin to Howard Kwakerfeller. Był tak przygnębiony swym brakiem szczęścia na starym kontynencie, że wrócił do Ameryki, tam się osiedlił, wyszedł za mąż, ustatkował i wychowywał syna. Włoscy twórcy komiksów używają tego synalka bardzo często jako jednego z największych wrogów Sknerusa.

Wracając jeszcze do Howarda, zobaczcie, że flirtuje z panienką w czwartym kadrze strony ósmej. W pierwotnej wersji scenariusza ma ona ze sobą dudy, a Kwakerfeller pyta się jej, czy byłaby chętna na przejażdżkę i później: „Bardzo chciałbym zobaczyć te i inne pani dudy”. Oczywiście to tylko dla rozśmieszenia Byrona, albo zawału serca, gdyby nie zauważył tego aż do czasu druku.

Jak już mnie znacie, dla własnej radości, nazwy sklepów, pubów i ulic (Jamaica Street, Peachy's Paisley's) pochodzą z prawdziwego Glasgow tamtych czasów. I oczywiście kopacze rowów nie mieli czarnych okrąglutkich nosów, no chyba że po wieczorze w Peachy's.

Porównując szczegóły z „Ostatnim z klanu McKwaczów” nie ma wielkich różnic - w końcu rysowałem oba komiksy jeden po drugim. Ale kadr pierwszy strony 15 i szósty strony 7 w rozdziale I - dwa różne ujęcia tej samej sceny. To sprzeczne z prawami nauki!

Najważniejszy powód, dla którego cieszę się, że pozwolono mi napisać ten artykuł to zakończenie. Czy to możliwe, że Magika de Czar naprawdę dała Sknerusowi pierwszą dychę, według Ciebie, jako fana-hardkora Kaczek? Nie? Ja też się z Tobą zgadzam! To tak jak z filmami. Weźmy „Powrót do przyszłości” - scenarzysta może zrobić co tylko sobie chce, bo to podróż w czasie. Burt, kopacz rowów dał Sknerusowi jego pierwszy pieniądz, tak jak kazał mu Fergus. Magika wpadła w historię i ją pokręciła, odkupując monetę od Burta... dopóki nie zorientowała się, że jej działanie zniszczy jej cały wspaniały plan. Kiedy Magika podrzuciła małemu pieniążek, historia zaczęła znów płynąć realnie, a jej wycieczka do przeszłości została wymazana - nigdy nie miała miejsca. To jest bardzo zmyślona historyjka w zmyślonej historii, to znaczy, obydwie są zmyślone, ale ta pierwsza jest bardziej zmyślona niż... Nieważne. Wyjaśnię wam to lepiej w Peachy's.”

DUCK:

Jedynie połowa dedykacji jest widoczna - znajduje się ona na nóżce stolika ze złotą rybką.

DUCK na okładce XNC AM1992-43 znajduje się pod oknami na rogu budynku.

Hidden Mickey:Brak

najlepsza strona o najlepszym rysowniku!